09.09.2014 Oswiecim , Blisko 94 letni Jerzy Bogusz, wiezien nr 61 obozu w KL Auschwitz , jest jednym z ostatnich zyjących wiezniow pierwszego transportu do KL Auschwitz, ktory wyruszyl 14 czerwca 1940 roku ze stacji kolejowej w Tarnowie do tworzonego obozu w Auschwitz.
Jak sam mowi - do dzis pamietam slowa , jakimi przywital nas kierownik obozu Karl Fritsch: " Nie przyjechalscie do sanatorium , ale do niemieckiego obozu koncentracyjnego . Nie ma stad innego wyjscia , niz przez komin krematorium " . Stalem się numerem 61 - stracilem osobowosc w niemieckiej maszynie wyniszczenia - dodaje Jerzy Bogusz . Mimo nieludzkich warunkow udało mu sie przezyc .
Dzisiaj muzeum Auschwitz-Birkenau jest najczesciej odwiedzana placowka muzealna w Polsce . Liczba turystow , ktorzy przyjezdzaja zobaczyc były oboz siega blisko poltora milona w skali roku , dla niektorych sam obiekt jest swoista atrakcja - symbolem i niejednokrotnie zapominaja o tym , ze to człowiek czlowiekowi zgotował to pieklo .
fot. Piotr Tracz/REPORTER