ZIMA W KRAKOWIE
KRAKÓW. Najbardziej nastrojowo jest wieczorami i nocą. W świeżym śniegu pokrywającym Planty, pomniki i drzewa, obronne mury i kamienice, odbijają się światła latarń. Kraków śpi. Tylko czasem spóźniony przechodzień krocząc nie uprzątniętymi chodnikami, stara się nie przemoczyć butów, a kierowca, hamując na śliskiej od śniegu jezdni, złorzeczy służbom miejskim. Bo tradycji stało się zadość: jak co roku w zimie zaskoczyła je … zima. Przez całą Małopolskę w pierwszych dniach nowego roku przechodzą śnieżyce, które paraliżują ruch drogowy. Ale są tacy, którym jest to obojętne. Wrażliwi na piękne widoki wychodzą teraz częściej na nocne spacery, żeby zobaczyć, jak pod śnieżną kołderką wygląda stary Kraków. I żeby zapamiętać te widoki, bo wkrótce smog pokryje śnieg szarym osadem i nie wiadomo jak długo przyjdzie czekać na następną świeżą biel. (prs/en)